Cześć !
Dwa dni temu wróciłam z wakacji. Były to moje pierwsze prawdziwe wakacje w tym roku. Do tej pory ciągle tylko pracowałam i żyłam w stresie. Jednak miniony tydzień spędziłam na greckiej wyspie Kos. Wyspa jest przepiękna, bardzo zielona i wietrzna ale to nie przeszkadza ponieważ dzienne temperatury wahają się między 25 a 30 stopni. Popływałam w morzu, dobrze pojadłam, pozwiedzałam ale przede wszystkich odpoczęłam. A tego w ciągu ostatnich kilku miesięcy potrzebowałam najbardziej. Jeśli jesteście ciekawi zdjęć to zapraszam do oglądania :)
To co głównie robiłam to pływanie w pączku :)
Dużo też leżałam na plaży i czytałam :)
Raz wybrałam się sama do miasta a skończyłam na placu zabaw huśtając się na zajączku :)
Na wycieczce po wyspie Kos spotkałam swojego krewnego - Osiołka xD
Tu pod kwitnącym bananowcem
Na Kos można spotkać bardzo dużo kotów.
Baaaardzo dużo kotów....
Polski akcent znajdzie się wszędzie ;)
Kościółek na "balkonie"
Pod ładnym różowym domkiem :)
Na tle pięknych widoków
I jeszcze jedno :D
Morze
W Asklepionie - świątyni boga Asklepiosa, boga medycyny.
Na dróżce w miejscowości Zia
Wieczór na Kos :)
To by było na tyle. Moje wakacje w wielkim skrócie ;) Bardzo serdecznie dziękuje za oglądnięcie.
PS : Śledźcie mój kanał : KoralIntens - tam już niedługo pojawi się vlog :)